á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Kompletnie się polityką nie interesuję, nie wiem kto w jakiej partii jest i która jest lepsza, lecz książki z gatunku political fiction lubię, wręcz uwielbiam, dlatego sięgnąłem po Wotum nieufności.
Daria Seyda jest marszałkiem sejmu. Pewnego dnia budzi się w hotelu, ale nie pamięta jak się tam znalazła i co z kim robiła. Niespodziewanie dzieją się rzeczy, które wywrócą jej życie do góry nogami. Patryk Hauer to młody polityk, któremu wróżą świetlaną przyszłość. Ma duże ambicje. Odkrywa spisek, którego ujawnienie może przyspieszyć jego karierę oraz zniszczyć przeciwników.
To nie jest polskie House of Cards! Mróz ma inny styl pisarski, posługuje się lekkim i prostym językiem, skupia się i na aspektach politycznych, i na tym, aby akcja trzymała mocno w napięciu i czytelnik wciąż był zaskakiwany. Między nim i Michaelem Dobbsem jest wiele podobieństw, lecz autor HoC stworzył świetne literackie dzieło, bohatera, który jest odrażający, ale mimo to się go lubi i poruszył tematy, które są ponadczasowe i uniwersalne. Wotum nieufności bardziej mi się podobało i lepiej czytało, niemniej House of Cards wolę za świetny wątek polityczny.
Odniosłem wrażenie, że Remigiusz Mróz miał bardzo dużo pomysłów i koniecznie chciał wszystkie wykorzystać w tej książce, aby lepiej się ona przyjęła. Z jednej strony dostarczało to wielu zagadek, tajemnic i sprawiało, że akcja trzymała w wielu momentach w napięciu, lecz z drugiej: wprowadzało mętlik i czasem się gubiłem wśród tych wszystkich motywów i jego pomysłów.
Autor porusza aktualne tematy, co pomaga lepiej wczuć się w akcję. Dzięki temu Mróz miał łatwiej, bo nie musiał wymyślać jakichś nowych politycznych tematów, wystarczyło tylko pooglądać wiadomości. Zauważyć można, że pisząc to dzieło czuł się on jak ryba w wodzie. Wynikać to może z jego zainteresowania polityką oraz ciekawej przeszłości – dowiecie się o co mi chodzi z posłowia książki.
Niewątpliwie jest to świetna POLSKA książka political fiction. Porównywać jej do House of Cards nie można. Przez ten tani chwyt marketingowy wydawnictwo zawyżyło autorowi poprzeczkę, której przeskoczyć on jeszcze nie potrafił.
Mróz pokazał nam świat polityki z tej ciemnej strony – m.in. intrygi, podstawianie nogi przeciwnikom i potyczki słowne... Te ostatnie najbardziej mi się spodobały. Pokazały one duże umiejętności autora w wczuwaniu się w swoich bohaterów, bo musiał on wymyślać różne argumenty. Wyszło mu to znakomicie.
Od samego początku kibicowałem Patrykowi Hauerowi. To młody polityk, który może osiągnąć duży sukces. Jest bezwzględny, wygadany, tajemniczy, inteligentny i ma cudowną żonę, która jest twardą babką. Daria Seyda to dobrze wykreowana postać, choć irytowały mnie jej niektóre zachowania.
„– Kto ma wiedzę, nie musi przewidywać. Kto przewiduje, wiedzy nie posiada.” Za zakończenie książki mam ochotę Mroza zabić. Przecież tak robić nie można. Powinno być to karalne. Pod koniec utworu wybuchła bomba, która wprowadziła wiele nowych okoliczności, wyjaśniła kilka spraw i pobudziła ciekawość. Zniecierpliwiony (i to bardzo!) czekam na kolejny tom.
„Wotum nieufności” polecam przede wszystkim osobom, które albo interesują się polityką, albo lubią political fiction.
Za przekazanie egzemplarza do recenzji dziękuję Księgarni Tania Książka.
Tytuł: „Wotum nieufności” Autor: Remigiusz Mróz Wydawnictwo: FILIA Cykl: W kręgach władzy (tom I) Korekta: MELES-DESIGN Projekt okładki: Mariusz Banachowicz Wydanie: I Oprawa: miękka Liczba stron: 617 Data wydania: 11.01.2017 ISBN: 978-83-8075-188-0 Źródło – okładka książki.